Ruda
Zaktualizowano: 10 lis 2021

„Rudy” był rudym już tylko z nazwy. Pancerz jeszcze na przyczółku pokryli świeżą farbą, poprawili sylwetkę orła na wieży. Głupi Szarik rozmazał mu prawe skrzydło, trąciwszy Janka w rękę podczas malowania. Załoga Wasyla cały dzień krzątała się przy maszynie, sprawdzając kolejno wszystkie mechanizmy, wymieniając nadpęknięte ogniwa w gąsienicach. Dopiero przed wieczorem, znużeni śmiertelnie, przylegli koło wozu, stojącego między drzewami wawerskich lasów. .."
Ale ja nie o tym chcę pisać,
Ja napiszę o naszej wyprawie do Rudy Śląskiej.
Dlaczego tam ? Bo jest. Bo jest tam In-nY Dom Kultury, Bo i do nas In-nY przyjeżdża.
Inicjatywę wyjazdu znów przedstawił Piotrek (ten to nie może usiedzieć w domu). Po ostatnich wyjazdach do Chełmży, Świdnicy, Łasku, Przeciszowa i planowanym wyjeździe do Włocławka, Bytomia, Łambinowic i Šumperku chętnych na wyjazd ubyło, w końcu pomieszkać też trzeba. Piotrek postawił sprawę po męsku.
Jadę choćby sam, ale tam być trzeba.
U nas jednak jest zasada, że nie zostawia się nikogo samego w boju. Zadzwoniłem więc do Piotra i mówię, że jadę z nim zamiast do Šumperku. Ucieszył się i już chciał powiadomić żonę, że nie będzie ją ciągnął ze sobą na Śląsk kiedy mu przerwałem i zaproponowałem zabranie mojej żony, po co mają zostać same w domu i szlifować meble, podłogę, bo taki jest imperatyw Perfekcyjnej Pani Domu.
Skoro więc takie wyśmienite towarzystwo się zebrało, to i program trzeba jakiś przygotować. Nie zdążyła mucha 35 razy lampę okrążyć kiedy patrząc na mapę wskazałem palcem Ten Punkt !
Tam !
Teraz precyzyjnie tylko go opracować i przedstawić reszcie do akceptacji:
Plan szlajania się z Rudą
11:00 przyjazd do Rudej
12:00 Odjazd i wyjazd do Bendzina
12:30 Bendzin - Zamek, zakup biletów i zwiedzanie 25 zł od osoby
14:00 Zwiedzanie podziemi 10 zł od osoby (temperatura 7 stopni)
14:50 Dalszy ciąg zwiedzania Zamek, Pałac, Dom Modlitwy
17:00 Koniec zwiedzania obiadek
18:30 Tańce, hulanki, swawole
Plan został zaakceptowany, dalsze ustalenia to już w pełnym gronie, o której wyjazd, którędy i czym, oraz co zabrać.
Piotrek powiedział, że jak do Rudej to tylko rudą i słowo ciałem się stało.
Precyzyjnie jak w zegarku z uwzględnieniem nieoczekiwanych utrudnień plan przejazdu był gotowy.
Przystanek czas miejsce
Bydgoszcz 04.00 Kal
Inowrocław 05.00 AK
Krzyżanów 07.30 KAWKA
Ruda Śląska 11.30 WP 51
I nastała noc i wszyscy się do snu ułożyli, bo nieubłaganie zbliżał się dzień następny.
Szybszy od koguta był Piotrek, nim on zdążył zapiać (kogut oczywiście, nie wiem co robi Piotrek jak wstaje). Nim kogut zapiał Piotr i Beata byli już na nogach i wsiadali do samochodu, ja miałem czas, do mnie mają niespełna godzinkę jazdy,
Ciemno było o tej porze roku gdy punktualnie podjechał ciemny pojazd i zabrał nas w ciemność. Piotr walczył z nią dzielnie i łamał jej ciemny charakter reflektorami swojego samochodu, aż w końcu zaczęła ustępować i kiedy zatrzymywaliśmy się na kawę to wokół nas roztaczała się jasność.