top of page

Inbox - Citroen 15 CV

Zaktualizowano: 7 lis 2021


Dzisiejszy post będzie wyjątkowy, myślę że dość niespotykany na forach czy fanpage’ach. Tak niezwykły jak temat, którego się podjąłem, tak niesamowity jak Heller 80799 Citroen 15 CV.

Z krótkiej „karty historycznej” warto nadmienić, że w momencie spektakularnego debiutu model w skali 1:1, posiadający silnik 2.9l o mocy 15 KM rozpędził się do 130 km/h, napęd był przenoszony na przednią oś za pomocą manualnej 4 biegowej skrzyni. Jednak auta z Francji a szczególnie Citroeny wyróżnia często odmienne podejście do konstrukcji zawieszenia z tyłu - w tym pojeździe zastosowano zawieszenie hydropneumatyczne, a był to rok 1954 . Warto podkreślić, że było to pierwsze auto produkowane seryjnie z takim rozwiązaniem! Oczywiście, konstrukcja ta z biegiem lat została zmodernizowana, co umożliwiło rozwinięcie się także innych produkcji Citroena. Jednak produkcja dzisiejszego bohatera zakończyła się w 1956 roku.

Model Hellera w skali 1:8 - bo o tym tak właściwie będzie mowa - pojawił się w 1977 roku i do dziś sprzedawany jest w tej samej niezmienionej formie. Zmianie i lekkiej modernizacji ulega jedynie opakowanie produktu. Zestaw składa się jak podaje producent z 1054 elementów, bardzo obszernej instrukcji i małego zestawu kalkomanii. Po złożeniu uzyskujemy bryłę o wymiarach 220mm szerokości x 198mm wysokości x 595mm długości.

Wypraski są dobrej jakości oraz o dość dobrym detalu (wiadomo zawsze może być lepiej), problemem jednak może być „elastyczność” plastiku przy składaniu niektórych elementów. Wymaga on bowiem dodatkowego wzmocnienia w celu uzyskania poprawnego wyglądu. W skali 1:8 może być to nie lada wyzwanie, bo każdy mały błąd może spotkać się później z dużą różnicą przy składaniu w dalszych etapach. Chromy można przyrównać jakością do modeli samochodów osobowych w skali z Niemiec.

Szczegółowość modelu stoi na bardzo wysokim poziomie. Możemy to zaobserwować na jednym ze zdjęć szczęki wraz z bębnami czy detali silnika wnioskując po samej instrukcji. Jednak „każda róża ma swoje kolce mniejsze lub większe…” - brakuje kilku drobnostek np. uchwytu bagnetu do oleju, instalacji przewodów hamulcowych… Każda osoba decydująca się na ten model moim zdaniem w pełni poradzi sobie z takimi drobnymi rzeczami. Uważam, że obecnie przy dzisiejszych możliwościach warto poszukać materiałów dotyczących określonej wersji rocznikowej, które ułatwią nam to uzupełnianie luk merytorycznych.

Całościowo model stoi na wysokim poziomie. Występuje mało alternatyw w tej skali dających nam takie możliwości. Największym problemem dla modelarza może być cena, ale jest to sprawa dość indywidualna.

Jak myślicie czy egzemplarz ze zdjęć doczeka się złożenia, czy będzie to tylko pudło na półce bez większych planów?

Tego i o wiele więcej dowiecie się wkrótce śledząc nasz fanpage.




[Michał Lipiec]

50 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page